Nie wiadomo o czym
będzie ten blog. Zuchwałe plany zakładają, że gro miejsca zostanie w nim
poświęcone szyciu i efektom tegoż szycia – uszytkom. Rzeczywistość nie pozostawia
jednak złudzeń. Młody Ryszard jest nieprzejednany jeśli chodzi o dzielenie się
czasem matki.
Fajnie byłoby móc poświęcić 3-4 godzinki dziennie na szycie.
Jeszcze fajniej byłoby móc szyć za dnia, nie tylko wtedy kiedy Ryś śpi snem
głębokim. Ale zdecydowanie najfajniejsze jest szycie dla Rysia właśnie,
okraszone jego wesołymi pokrzykiwaniami i kocimi wrzaskami. Ryś to zdecydowanie
największy motywator mojego raczkującego jeszcze szycia.
Chyba jednak wiadomo o czym będzie ten blog.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz