czwartek, 10 kwietnia 2014

Ordnung muss sein, czyli organizer na łóżeczko niemowlaka

Musicie wybaczyć mi te niemieckie tytuły postów, ale jak widać wzmożona nauka tego języka przekłada się nawet na słowo pisane. Niestety "wzmożona nauka" w wykonaniu piastunki niespełna rocznego dziecka nijak ma się do wielogodzinnego ślęczenia nad książkami - a taka wizualizacja zapewne Wam się nasuwa. Prawda jest taka, że kiedy nadchodzi upragniony wieczór i dziecię wreszcie zasypia (a nawet jeśli nie chce zbyt łatwo skapitulować, to ojciec przejmuje pałeczkę i się z nim buja), to zwykle padam na twarz. A jeśli nie padam i z błyskiem w oku stwierdzam, że dam radę jeszcze coś z siebie wykrzesać, staję przed dylematem: nauka czy szycie? Zgadnijcie co zwykle wybieram.

Pod koniec dnia mój umysł nie jest już niestety chłonny jak gąbka i jedyne informacje jakie jestem w stanie przyswoić bez uszczerbku na zdrowiu to "co tam, Panie, w polityce", czyli skrót programów informacyjnych. I to tylko ich drugą połowę, a więc niusy lżejszego kalibru.

Ale ale! Znalazłam sposób i na naukę w ciągu dnia. Nie licząc porannej sesji z książką, kiedy to młodzież ma pierwszą drzemkę. No, może nauką ciężko to nazwać, chodzi raczej o osłuchiwanie się z językiem. Ze straszliwymi bzdurami wygadywanymi po niemiecku, uściślając.
Uwaga, uwaga: moje stałe punkty w ramówce telewizyjnej to od niedawna "Berlin Tag und Nacht" oraz "X-Diaries" serwowane przez RTL2. Dla niewtajemniczonych - są to pierwowzory m.in. rodzimych "Pamiętników z wakacji". Czyli mięsny jeż w wersji niemieckiej - pozycja dla największych twardzieli. Znaczy się dla Halinki.
Niestety Ryszard chcąc nie chcąc również słucha tych głupot, ale na swoje usprawiedliwienie powiem, że dzielnie odwracam jego uwagę poprzez zabawę klockami. A więc mutltitasking w wykonaniu Haliny.

Wracając do sedna, czyli drugiej części tytułu, chciałabym zaprezentować mój ostatni uszytek. Organizer powstał na specjalne zamówienie, ma służyć pewnej młodej damie. W rzeczywistości przysłuży się pewnie bardziej mamie tejże damy. Miałam tu sporą dowolność, jeśli chodzi o efekt końcowy, właściwie jedynym ograniczeniem były wymiary (ale i one podane były raczej pi razy oko). Ponieważ był to mój debiut w kategorii "organizery", byłam bardzo podekscytowana, zabierałam się do tego jednak jak pies do jeża. Na szczęście klientka wykazała się niezwykłą cierpliwością i była zadowolona z efektu końcowego (druga opcja: jest doskonałą aktorką :-P). Postawiłam na dizajn typowo dziewczyński, jednak w neutralnych kolorach. Niemowlę docelowo ma przeprowadzić się do pokoju starszego brata, więc okazałam serce i postanowiłam nie robić mu siary przed chłopakami różowymi akcentami w pokoju :-)





I jak? Może być ten mój organizer?


5 komentarzy:

  1. Organizer jest doskonały :)))) Już sprawdzony w praktyce i jest super extra! I jaka wygoda mieć w nocy wszystko pod ręką. :)))))) Aż niemożliwe, że pierwszy raz w życiu robiłaś organizer. Przyznaj się Halinko, że już od dawno po kryjomu dziergasz organizery.

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie wyszedł!!! a do tego bardzo praktyczny!

    OdpowiedzUsuń
  3. 47 year-old Engineer I Dolph Blasi, hailing from Mont-Tremblant enjoys watching movies like Mysterious Island and Ice skating. Took a trip to Boyana Church and drives a Duesenberg Model SJ Convertible Coupe. przydatne zrodlo

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń

Czytałeś już?