Przed przeczytaniem niniejszego posta zaleca się załączyć
ścieżkę dźwiękową, link znajdziecie TU.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, 24 kwietnia Krótkie
Miasto zyska dwóch nowych obywateli. Nie chodzi bynajmniej o bliźnięta, obaj
chłopcy przebywają obecnie w dwóch niezależnych brzuchach, nie ma mowy o
jakimkolwiek pokrewieństwie (no chyba, że rozchodzi się o pokrewieństwo dusz,
ale to się okaże dopiero w przyszłości). Mimo, że do orientacyjnie wyznaczonej
godziny zero zostało jeszcze trochę czasu, wyprawki dla maluchów są już
praktycznie skompletowane. W niemowlęcym niezbędniku nie mogło oczywiście
zabraknąć mięciutkich uszytków.
Ponieważ moja mała szwalnia stacjonuje w Gdańsku, a po 11
latach spędzonych w Trójmieście udzieliły mi się morskie klimaty, ucieszyłam
się bardzo z tego zamówienia. Głównym elementem obydwu zestawów jest oczywiście kocyk, którego bawełnianą część zdobią białe kotwice na granatowym tle. Okazuje się, że tkanina ta jest dość uniwersalna, idealnie pasuje zarówno do minky sky, jak i do minky latte. Gotowe kocyki prezentują się tak:
Mając na uwadze komfort oseska, przyszła mama zamówiła poduszeczkę do wózka. Poduszka ma zdejmowaną bawełnianą poszewkę, jej ozdobą są zawiązywane troczki. Jest oczywiście dość płaska, w sam raz dla wygodnickiego niemowlaka. Sami przyznacie, że komplet stwarza doskonałe warunki do długich drzemek, prawda? Pozostaje mieć nadzieję, że młody obywatel będzie tego samego zdania.
Drugim elementem kompletu niebiańskiego są znane już Wam dyndające literki, oczywiście w kolorystyce tak bardzo chłopięcej, jak to tylko możliwe :-) Jak dla mnie efekt jest zadowalający w 100%, a muszę przyznać, że jestem dość wymagająca (niektórzy twierdzą, że upierdliwa :-P)
A Wam, moi drodzy Czytelnicy, które połączenie kolorów podoba się bardziej?
to połączenie kolorów mi się zdecydowanie podoba :) a podusia jest słodka :D
OdpowiedzUsuń